Trafiła się dziś okazja na pierwsze przejście nowo obitej, ładnej drogi. W ubiegłych latach coś wędkowałem w okolicy, więc styl RP-zwany OS-em po latach:) Co do wyceny, to wydaje mi się, że jednak trochę trudniejsza od Klasycznej.
Siekierezada to dobra nazwa na dziabkową linię, a i Stachurowska filozofia drogi może być ciekawą metafora wspinaczkowo - górskich wojaży :)
"Panie Janku, co to jest droga, najlepiej dowiedzieć się nogami..." http://pl.shvoong.com/books/122790-siekierezada/