Wyjątkowo ładna droga i piękna wielka ściana. Wyciągami dzieliliśmy sie w miarę po równo. Igorowi przypadły Kluczowe trudności które wzbogacił sobie pięknym wariantem po płycie za VI. Krótko przed naszym wejściem w nie, Grzesiu M. dostał niezłym walkmanem w ramię i nie wiadomo było czy dotrzemy do końca- na szczęście obrażenia okazały się niegroźne. Z uwagi na tłok w ścianie i zajście ze szczytu w zupełnych ciemnościach akcja trwała ok 17 h pięknej przygody :)