Dalszy ciąg kursu tatrzańskiego Michała. Miejsce IV na ostrodze filara, na uskoku w środkowej części grzędy oraz o dziwo na ostatnim wyciągu wyprowadzającym wprost na północny wierzchołek Świnicy. Droga opisana i chodzona (tak szedłem kilka razy w latach 70-tych i 80-tych) około 50m poniżej szczytu ucieka z ostrza filara w lewo i trawiastym terenem osiąga szczyt. Poszliśmy wprost w górę: depresja przechodząca w zacięcie zamknięte blokiem, obejście bloku z prawej IV, dalej prosto na szczyt grańką ok. 20m. Nie wierzę, że to nowy wariant, ale nie było śladu po hakach, skały pokryte porostami,a nie gęsto porysowane rakami jak niżej no i ta typowo tatrzańska kruszyzna!
Ponownie po 28 latach, tym razem w ramach kursu tatrzańskiego Michała. Dawniej był tylko jeden hak pod przewieszką na drugim wyciągu, teraz spity na stanowiskach, liczne stare haki, zatarte kości i nawet camalot oraz tłok.