No pierwszy wypad gdzieś na Jurę z prawdziwego zdarzenia w życiu :D Myślałem ze będzie mydło ale tarcie zajebiste, tłoku brak, skałki kozackie. No dziurki mi się spodobały na dobre :) Chyba osiągnąłem w końcu poziom szybkiego VI.1, bo na 4 ścieżkach oscylujących koło tego stopnia nie było mi dane se polatać. Kokodżambo i do przodu...