Po całonocnych opadach pierwsze 2 wyciągi na mokro w oparach mgły potem się rozpogodziło i zaczęło podsychać ale w rysach ciągle mokro. Przerysa w wariancie bardzo ciekawa ale przez wilgoć trochę getra falowała przed wyjściem. Na szczyt Klasyczną. Prowadziłem całość drogi bo dla Baśki to było pierwsze wspinanie w Tatrach.