Dwa wyciągi za .2 i .1 zebrane w jedną ~35m linie były dla mnie jedna z lepszych os-owych przygód. Dół czysty od krzaczków a góra z pochowanymi w lekkiej zieleninie dziurkami, zero magnezji(czyz szedł pierwszy ale spadł mu worek w połowie drogi :) + Wolny Lopez .2(harde) OS - lubię takie drogi, dobre chwyty w rysie i wysokie wstawienia nóg na tarcie. Na Wroniej Baszcie tylko Przez Jajo .2+ PP 2pr(fajne wspinanie i wyraźny crux na samej górze w przewieszeniu). Doszedłem do wniosku, że jura północna jednak bardziej 'udziórkowiona' bardziej mi odpowiada. Niemniej jednak jak doładuje(hardo .2+ obl.) i kupie kij teleskopowy do wpinek (Stefan obijał -> Płucko .3 się kłania) to zawitam jeszcze do Wielkiej Turni, bo warto.