O kułwa przygoda jak skurwol:) Od 11 walka z czasem i nadciągającą burzą. Powyżej komina Kiszkanta zakryła nas chmura i zaczelo robić sie mega nieprzyjemnie. Krople deszczu pobudziły nieco psyche ale pare płatków śniegu spowodowało poważne falowanie getry:) Całe szczeście główne siły burza skierowała na grań Żabiego i Młynarza który pokrył sie śniegiem.
Co do samej drogi to polecam. Ok 400 m wspinu, pierwsze 150m na lotnej w kruszyźnie, potem 4-5 ładnych litych wyciągów z monumentalnym kominem Kiszkanta, a potem 100m do szczytu litym trójkowym terenem. Zejście przez Hińczową i galerie Cubryńskie.
Droga jest poważna wymaga dobrej orientacji i znalezienia odpowiednich trudności na niższych wyciągach. Zadania nie ułatwia znikoma ilośc haków i brak stanowisk.