No inauguracja sezony udana, przyjemne wspinanko na świeżym powietrzu w słoneczku robi dobrze umysłowi i skatowanemu przez pakernie ciału :) Przerobiliśmy tzw. zestaw obowiązkowy: okapik i kancik. Małyszomania niestety(a może i stety dla naszych palców)jeszcze mokra.